Czyli o Citrus Tristeza Virus
Podróżując po południowo wschodniej Sycylii, gdzie uprawia się głównie pomarańcze, prędzej czy później natkniecie się na pożółkłe i martwe sady pomarańczowe. Często są to zaniedbane lub porzucone uprawy ale niestety jeszcze częściej drzewa dotknięte wirusem CTV (Citrus Tristezza Virus), zwanym w skrócie Tristeza (z języka hiszpańskiego smutek).
Nazwa tego wirusa daje wyobrażenie o symptomach: liście żółkną i opadają, gałęzie usychają, drzewo obradza coraz to mniejszymi owocami i w końcu umiera.
Ani w uprawie konwencjonalnej ani w biologicznej do dzisiaj nie znaleziono skutecznego środka ochrony roślin, który pozwoliłby na efektywną walkę z wirusem i ocalenie drzewa. Na wirus Tristeza szczególnie narażone są cytrusy szczepione na gorzkiej pomarańczy Citrus × aurantium L., a to oznacza, że jest to zdecydowana większość światowych upraw.
Jedyną alternatywą jest wykarczowanie sadu i posadzenie młodych roślin szczepionych na podkładzie odpornym na ten CTV.
Historia wirusa
O wirusie tym było wiadomo już na początku XIX wieku. Jednak dopiero w XX stuleciu rozprzestrzenił się w ogromnym tempie powodując epidemie i masową wycinkę drzew na Florydzie, w Brazylii, Argentynie i Wenezueli a także w basenie Morza Śródziemnego.
Jeszcze do niedawna mówiło się o 100 milionach wyciętych w pień drzew pomarańczowych, widząc jednak szybkość z jaką rozprzestrzenia się wirus, dzisiaj liczba ta rośnie.
We Włoszech obecność CTV zanotowano już w 1956 roku jednak dopiero w ostatniego dziesięciolecia rozprzestrzenił się błyskawicznie w półwyspie włoskim, powodując ogromne szkody.
Wirus ten w wielkim skrócie zaburza, zrównoważoną relację pomiędzy korzeniem i koroną, które przestają się ze sobą komunikować, co za tym idzie korona drzewa nie dostaje niezbędnych do życia i prawidłowego funkcjonowania substancji.
Sytuacja wygląda bardzo podobnie do XIX wiecznego kryzysu w winnicach spowodowanego rozprzestrzenianiem się filoksery (Daktulosphaira vitifoliae), owada, który w XIX niemal zmiótł z powierzchni europejską winorośl Vitis vinifera.
Poszukiwania odpornej podkładki
Od wielu lat prowadzone są poszukiwania alternatywnej podkładki, która miałaby tyle zalet ile ma gorzka pomarańcza i nabytą odporność na wirus.
Niestety wszystkie podkładki, które dotychczas pojawiły się w uprawie, mają dużo słabych stron i nie wszystkie radzą sobie w mało sprzyjających warunkach np. w glebach wapiennych, o dużym stężeniu soli lub bardzo wilgotnych.
Do końca XIX wieku młode rośliny drzew pomarańczowych otrzymywano bezpośrednio z nasion słodkiej pomarańczy (Citrus sinensis), które powielały cechy charakterystyczne drzewa-matki. Na słodkiej pomarańczy szczepiono również inne cytrusy jak cytryny, czy grejpfruty i mandarynki. Technikę tą zarzucono, ponieważ słodka pomarańcza była wrażliwa na zastoje wodne i gnicie korzeni powodowane rozwojem grzybopodobnych lęgniowców Phytophthorae. Gorzka pomarańcza (Citrus aurantium) okazała się doskonałą alternatywą. Pojawienie się CTV zmusiło do poszukiwań nowej podkładki.
Dzisiaj na rynku możemy wybrać rośliny szczepione na podkładkach takich jak C-35 Citrange, Carrizo Citrange, Citrus macrophylla, Citrus volkameriana, Poncirus trifoliata, Poncirus trifoliata „Flying Dragon”. Już niedługo ma pojawić się nowy podkład, z którym wszyscy wiążą duże nadzieje – Forner Alcaide 5. Czas pokaże czy spełni wszystkie oczekiwania.